niedziela, 28 marca 2010

Poradnik Druha Borucha - WIOSNA

Po długiej zimie człowiek zawsze z utęsknieniem oczekuje wiosny. W naszym „Poradniku Druha Borucha” chciałbym pokazać jak łatwej znieść trudny czas przejścia z zimy na wiosnę.

Na początek rozwiązanie problemu z przestawieniem się na czas letni. Rozkazem komendanta hufca w drużynach wprowadza się czas letni 2 metodami do wyboru:
1. metoda lekka przejściowa – przestawiając zegar do przodu przez 6 dni co 10 minut,
2. metoda ciężka tzw. doubel-macher – w sobotę przed zmianą czasu zegar przestawić o 2 godziny do przodu, w niedzielę rano spokojnie przestawić zegar godzinę do tyłu.

Kiedy już przystosujemy się do wiosennych warunków, jako pierwsze działanie proponuję posadzenie roślinki. Z nieoficjalnych źródeł wiem, że kilka drużyn już założyło kilka plantacji na obrzeżach miasta.

Inne drużyny w ramach zadania „Podejmijcie się w swojej okolicy pracy na rzecz odnowy środowiska, np. regularnego sprzątania parku miejskiego” zaczęły wywozić latarnie, konstrukcje ławek i placów zabaw do pobliskiego skupu złomu. Pieniądze oczywiście zostaną przeznaczone na zorganizowanie letniego wypoczynku, podczas którego wypalona zostanie trawa z wcześniej wspomnianych plantacji.

Kontynuując regularne sprzątanie, zastęp Wesołe Tramwaje zaproponował zlecenie sprzątnięcia nauczyciela fizyki, nękającego nieustannym odpytywaniem prawa Archimedesa druha zastępowego, ale stanowczo zaprotestował skarbnik drużyny. Ostatecznie przystano na propozycję skarbnika i ewentualne zlecenie zostanie wystawione po podsumowaniu wyników finansowych za zbiórkę złomu.

Kolejnym ciekawym zadaniem jest „Leśna gra terenowa”. W czasie gry nauczycie sie rozpalać ognisko, wytropicie leśne zwierzę, znajdziecie leśniczego chętnego do oprowadzenia was po miejscach odwiedzanych przez zwierzęta. W zeszłym roku tę znakomitą zabawę przeprowadziła 1195 BDH. Druhowi przybocznemu ognisko udało się rozpalić jedną zapałką, za co zebrał ogromne brawa od całej drużyny. Dopiero później przyznał się, że dzień wcześniej przygotował teren opróżniając zawartość kanistra. Dzięki ognisku cała drużyna mogła też uczestniczyć w akcji straży pożarnej i podszkolić się z działań ratowniczo-gaśniczych. Całość przyniosła jeszcze jeden plus – na miejscu pogorzeliska na jesień drużyna mogła uczestniczyć w sadzeniu nowego lasu.

Wspomniany zaprzyjaźniony leśniczy został znaleziony dopiero w poniedziałek, ponieważ cały weekend spędził w odległym od leśniczówki o 2 km kurorcie ***Izba – wszystko przez to, że brał udział w akcji „Wiosenne otwarcie” i otworzył za dużo.

Zadanie „Doświadczenie i poznawanie w ciemności”, przeprowadzone na pierwszym wiosennym biwaku miało na celu m.in. pogłębianie wiedzy o naturze, poznawanie zapachów. Druh przyboczny został nagrodzony na porannym apelu przez druhnę drużynową za wzorowe rozpoznawanie „po dotyku” i orientację bez latarki. Częste zmiany konfiguracji w tym zadaniu mogą objawiać pojawieniem się rzeżuchy… Czy jakoś tak… Jest też prawdopodobnym pojawienie się bociana z zawiniątkiem. I to znacznie wcześniej niż początek wiosny!

Wiele atrakcji zapowiada także gra terenowa „Chodź pomaluj mój świat” podobna do słynnej „Niewidzialnej ręki”. W jej ramach możecie ozdobić kilka nowo odremontowanych kamienic zmyślnymi napisami „HWDP” i „Zawisza Pany”.

Jednym z kulminacyjnych punktów poprzedzających wszelkie wiosenne gry jest pożegnanie zimy, czyli topienie Marzanny. Zdaję sobie sprawę, że w tym momencie wielu druhów zarzuci mi, że czasy topienia Marzanny dawno się skończyły, a poza tym jest to bardzo nieekologiczne, bo zanieczyszcza cieki wodne. Zdarzały się także podczas uroczystości powitania wiosny wypadki, kiedy druhna wybrana na ochotnika jako Marzanna do topienia nie współpracowała z resztą drużyny, stawiając czynny opór, co kończyło się pobytem w szpitalu zarówno dla strony topiącej, jak i topionej. Teraz drużynom chcącym w pierwszy dzień wiosny dokonać topienia Marzanny, proponuję przejrzeć gazetę i na stronach ogłoszeniowych można znaleźć mnóstwo ogłoszeń potencjalnych Marzann: „20-letnia”, „Wielka piątka”, „Zwinna czterdziestka”…

Tak więc: Wiosno, przybywaj!