niedziela, 5 grudnia 2010

Jesienny poranek nad Wisłą

Wybraliśmy się w październiku nad Wisłę w okolice mostu fordońskiego. Byliśmy w trójkę, a ufafluniliśmy się za sześciu. Jeden później zachorował ;) Poza tym strat nie było.











3 komentarze:

  1. Wow... super :) pierwsze trzy do mnie najbardziej przemawiają :) przepiękne światło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Karolą. Udana seria Grzesiu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Wam za dobre słowa!

    OdpowiedzUsuń