Zawsze w drodze do Szklarskiej Poręby zajeżdżam tam choć na chwilę :-)
My też w ostatniej chwili tam wstąpiliśmy i zauroczyliśmy się tym zamkiem. Trafiliśmy na mały koncert skrzypcowy. Ruiny zamku + muzyka skrzypiec = niepowtarzalny klimat. :)Była jeszcze mała przygoda z krową, ale o tym sza... ;)
Sesja fotograficzna bardzo krowę rozluźniła... ;)
Zawsze w drodze do Szklarskiej Poręby zajeżdżam tam choć na chwilę :-)
OdpowiedzUsuńMy też w ostatniej chwili tam wstąpiliśmy i zauroczyliśmy się tym zamkiem. Trafiliśmy na mały koncert skrzypcowy. Ruiny zamku + muzyka skrzypiec = niepowtarzalny klimat. :)
OdpowiedzUsuńByła jeszcze mała przygoda z krową, ale o tym sza... ;)
Sesja fotograficzna bardzo krowę rozluźniła... ;)
OdpowiedzUsuń